Nie macie czasami wrażenia, że blondynki, pomimo niezbyt przychylnej opinii i wielu ciętych kawałów, w których odgrywają rolę niezbyt rozgarniętych, mają w życiu łatwiej?
• Marylin Monroe wzorem dla kobiet
• Jak ubierała się Marylin Monroe?
• Jak ubierały się dawne gwiazdy kina?
Czy mężczyźni wolą blondynki?
Może to bardzo tendencyjna teza, ale czyż nie po to tak wiele z nas farbuje włosy na połyskującą platynę? Jedną z prekursorek stylu ślicznej, choć nie zawsze mądrej blondynki była z całą pewnością Marylin Monroe. Choć nie można było odmówić jej inteligencji, to właśnie ona uchodzi za autorkę stwierdzenia użytego w filmie Mężczyźni wolą blondynki – mogę być mądra, kiedy jest to istotne, ale większość mężczyzn tego nie lubi.
Możemy się z nią zgodzić lub nie, możemy lubić tę dawną hollywoodzką produkcję albo wrzucić ją do szuflady z napisem komedia średnich lotów. Nie możemy jednak przejść obojętnie wobec kreacji, które odegrały tam równie istotną rolę.
Marylin Monroe wzorem dla kobiet
Każdy wie, jak wyglądała Marylin Monroe. Wymawiając to nazwisko, niemal od razu wyobrażamy sobie lśniące, krótkie i ułożone w misterne loki włosy w kolorze blond, oszałamiający uwodzicielski uśmiech, ponętne piersi, wyraźny zarys talii i krągłe biodra. Na takiej figurze na pewno wszystko świetnie leży – pomyślicie i bez wątpienia macie rację. Nie zapominajmy jednak, że w filmie Mężczyźni wolą blondynki grała również piękna, choć nieco mniej charakterystyczna Jane Russel – wysoka brunetka o szczuplejszej i bardziej wysportowanej sylwetce, określana w tamtych czasach mianem przystojnej, co stanowić miało być może komplement, ale sami wiemy, jak brzmi dziś.
Obie panie grają w tym filmie role przyjaciółek-piosenkarek, które uświetniają swymi występami scenę statku rejsowego kursującego do Paryża. Z modowego punktu widzenia ujawniają nam się w tym momencie przepiękne stroje estradowe, które przykuwają uwagę mężczyzn, odkrywając seksowne ciała obu aktorek, a także kobiet, marzących o tym, aby choć raz w życiu ubrać coś tak niezwykłego.
Jak ubierała się Marylin Monroe?
Najsłynniejszą kreacją kojarzoną z tą produkcją jest bez żadnych wątpliwości połyskująca różowa suknia okalająca ciało smukłej Marylin, wyśpiewującej, że diamenty są największymi przyjaciółmi każdej z kobiet. Ma ona mocno zaznaczoną talię, tył ozdabia z kolei pokaźna kokarda, która dodaje jej uroku ale i nieco przerysowanego cukierkowego looku. Choć suknia jest bez ramion, ręce piosenkarki okryte są długimi rękawiczkami sięgającymi połowy ramienia.
Przez wzgląd na tematykę wykonywanego utworu nie brakuje tu również bogatej biżuterii – dużych kolczyków, konkretnego naszyjnika i bransolet. Nie jest to zapewne kreacja, w której każda z nas wyglądałaby dobrze, ale Marylin Monroe obroniła ją swą wrodzoną elegancją i bezsprzecznym seksapilem. My poszukać możemy jednak nieco mniej strojnego odpowiednika pośród różowych sukienek prezentowanych na Domodi.pl, gdzie znaleźć możemy coś nieco bardziej nowoczesnego.
Jak ubierały się dawne gwiazdy kina?
Kiedy urokliwe przyjaciółki nie zabawiały publiczności swymi występami, zajmowały się uwodzeniem znajdujących się na statku milionerów. Poza sceną były już dużo bardziej stonowane. Nosiły ołówkowe sukienki, które podkreślały talię i biodra, nie odbierając im jednak elegancji i szyku. Na topie były także garsonki z dużymi klapami i o fasonie przy ciele, obcisłe golfy, apaszki urozmaicające każdą z kreacji i rękawy 3/4.
Tymi stylizacjami bez wątpienia inspirować możemy się dziś i my ? współczesne kobiety. W dzisiejszych trendach nie brakuje powrotów do lat 50. ubiegłego wieku, dlaczego więc nie wzbogacić swojej szafy o kilka ołówkowych spódnic czy sukienek i nie bawić się modą w iście mistrzowskim stylu?
Fajnie napisane. Ja jestem naturalną brunetką. Nie wiem czy kiedyś się nie przefarbuję na blond, ale na razie nie mam takiej potrzeby. Jest takie powiedzenie, że kobieta przynajmniej raz w życiu powinna być blondynką. Może coś w tym jest, bo wydaje mi się, że blondynkom jest rzeczywiście łatwiej.
Blond coś w sobie ma, choć czasy się zmieniają i obecnie bardzo często ma on dość negatywne skojarzenia niestety, jakby od koloru włosów zależało wszystko.